Ostatnio pisaliśmy, że szczyt zachorowań na koronawirusa w Polsce przypadnie prawdopodobnie na 25 kwietnia. Tak wynikało z badań spółki Ex Metrix. Jej wcześniejsze badania sprawdzały się w granicach 94,4 proc.
Szczyt zachorowań w Polsce się opóźni
Tymczasem pojawiła się kolejna prognoza. Jej autorami są specjaliści ze stanowego uniwersytetu w amerykańskim Seattle. Naukowcy opracowują prognozy epidemiologiczne dla krajów na całym świecie, w tym również dla Polski.
Z analiz amerykańskich naukowców wynika, że szczyt zachorowań w Polsce nastąpi 27 kwietnia. Ma on potrwać kilka dni. W tym okresie liczba zgonów w naszym kraju może sięgać nawet 72 dziennie. Z powodu COVID-19 hospitalizowanych może być ok. 2,5 tys. pacjentów, 630 będzie wymagać pobytu na intensywnej terapii, a zdecydowana większość użycia respiratora.
Polecany artykuł:
Szczyt zachorowań w Polsce: kiedy koniec epidemii?
Na początku maja liczba potwierdzonych przypadków i zgonów powinna zacząć spadać. Koło 13 maja ma ich być około 44 dziennie. Na początku lipca natomiast z powodu COVID-19 miałyby umierać poszczególne osoby.
Należy jednak pamiętać, że powyższe dane są obarczone błędem prognostycznym. Liczba zachorowań, hospitalizacji i zgonów może więc być nieco większa lub mniejsza.