Aktywiści walczą o jeże w Krakowie
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt wystosowało apel do Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie o stworzenie w mieście większej ilości tablic ostrzegawczych „Uwaga na jeże”. Aktywiści chcą wznowić akcję prowadzoną w mieście trzy lata temu i rozszerzyć jej zakres. Przedstawiciele KSOZ przekazali, że z taką prośbą zwracają się do nich krakowianie, a w ich opinii akcja powinna mieć charakter cykliczny.
— Na pilną potrzebę ustawiania kolejnych tablic ostrzegawczych wskazują mieszkańcy Krakowa, m.in. za pośrednictwem naszego Stowarzyszenia, a zgłoszenia dotyczą chociażby rejonów ulic Stoczniowców, Saskiej, Lipskiej, Płaszowskiej itd. Uważamy, że nie można ich odprawiać z przysłowiowym kwitkiem, a każda tego typu propozycja powinna zostać poddana szczegółowej analizie i na tej podstawie skierowana do realizacji — poinformowali Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt na swojej stronie internetowej.
Tablic ostrzegawczych ws. jeży w Krakowie jest za mało
Aktywiści KSOZ zwracają uwagę, że tablic ostrzegawczych przed jeżami jest w Krakowie za mało. Apelują także do ZZM o odsłonięcie już istniejących, które zdążyły już zarosnąć i stały się słabo widoczne. Społecznicy podkreślają, że każdego roku na drogach ginie mnóstwo jeży, dlatego należy im pomóc.
— W skali całego miasta takich tablic jest zdecydowanie za mało, bo tylko 26, podczas gdy dla porównania np. w znacznie mniejszym Lublinie ustawiono ich 37. Tymczasem każdego roku pod kołami samochodów w Krakowie ginie mnóstwo jeży, które zwłaszcza po zmroku są niemal niewidoczne na drogach, a w obliczu nadjeżdżających pojazdów zastygają w bezruchu. Dlatego trzeba im pomóc również poprzez odpowiednie oznakowanie ulic, tak aby kierowcy mogli wykazać się większym skupieniem i uwagą — dodają przedstawiciele KSOZ.