Kot utknął pod maską samochodu. KTOZ apeluje do krakowian
Jesienne chłodne wieczory to czas, kiedy zwierzęta w poszukiwaniu schronienia wybierają ciepłe miejsca, takie jak piwnice czy przydomowe składziki. Niestety niektóre z nich mogą stanowić dla nich śmiertelną pułapkę. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami opisało jedną ze swoich ostatnich interwencji w Krakowie, dotyczącą podobnej sytuacji. Spacerujący z psem przechodnie usłyszeli, jak z jednego z samochodów wydobywały się niepokojące odgłosy, po czym wezwali na miejsce KTOZ.
Polecany artykuł:
Interwencję podjęła jedna z inspektorek. Jak się okazało, pod maską samochodu znajdował się wystraszony kot. Sprawa była trudna, bo hałasy dobiegające z ulicy powodowały, że zwierzę przemieszczało się coraz głębiej, próbując się ukryć.
Pracownica KTOZ postanowiła wezwać policję, jednak na miejsce nieco wcześniej przybyła właścicielka pojazdu. Po otwarciu maski kot uciekł pod inny samochód, skąd został zabrany do biura organizacji.
Przy okazji tej interwencji mamy do Was dwie bardzo ważne prośby. Prosimy o sprawdzanie, czy w okresie chłodu, pod maską Waszych samochodów nie próbuje ogrzać się koci lokator. Robienie zbiegowiska w takiej sytuacji nie pomaga. Wręcz przeciwnie, sprawia, że wystraszone zwierzę, boi się jeszcze bardziej i trudniej jest udzielić mu pomocy – informuje KTOZ.