Nie ma wiele takich wybiegów w okolicy, na osiedlu łącznie z tym raptem dwa. Jest to bardzo potrzebna przestrzeń, gdzie w bezpiecznych warunkach psy mogą bawić się, pobiegać i przede wszystkim socjalizować. Ma to szczególne znaczenie w tak dużym i tak zabetonowanym mieście jak nasze miasto. Ta batalia trwa już 4 lata, a to miejsce integruje nie tylko psy, ale buduje także wspólnotę osiedla. Będziemy o nie walczyć - zapowiadają właściciele psów.
Wiele osób powiedziało mi, że poznało po prostu swoich sąsiadów, których wcześniej nie znało. Jak wiemy, obecnie więzi społeczne i ich tworzenie jest bardzo ważne. Tworzą się te więzi zarówno pomiędzy młodymi osobami, dorosłymi, jak i starszymi. Wymieniamy się doświadczeniami, radami, ale także zwykłymi komentarzami jak nam minął dzień - mówi okoliczna mieszkanka.
Decyzja w sprawie likwidacji jeszcze nie zapadła, ale konflikt niebezpiecznie zaostrza się. W ostatnim czasie pojawiły się wulgarne napisy na pobliskim bloku - mówią władze Spółdzielni Mieszkaniowej "Podwawelska".
Będziemy szukać rozwiązania, które spowoduje zniwelowanie problemu z hałasami. Być może poszukamy innego miejsca dla tego wybiegu w obrębie osiedla, w takiej lokalizacji, która nie będzie powodowała konfliktu i niesnasek pomiędzy mieszkańcami - mówi Radosław Żołubak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Podwawelska".
Nieoficjalnie mówi się o terenie przy lokomotywie w centralnej części osiedla. O tym, jak spór zostanie rozwiązany okaże się w najbliższy wtorek na posiedzeniu Rady Nadzorczej Spółdzielni. Będziemy tę sprawę monitorować.