Co działo się w 1939 roku w Krakowie?
Kraków od wieków był symbolem i perłą Królestwa Polskiego. Nie inaczej było w dwudziestoleciu międzywojennym. Miasto i stolica województwa krakowskiego miała ogromne znaczenie w życiu polityczno-społecznym II Rzeczpospolitej. Zbliżająca się wojna miała do dawnej stolicy Polski trafić szybciej niż do innych dużych miast ówczesnej Polski. Należy pamiętać o tym, że mapa Rzeczpospolitej z lat 1918-1939 wyglądała zgoła inaczej, niż ta, którą znamy dzisiaj. Kraków, razem z Katowicami i Poznaniem, był w gronie ośrodków miejskich, które znajdowały się blisko granicy z III Rzeszą.
Polecany artykuł:
Naturalna była więc niepewność, która towarzyszyła krakowianom 83 lata temu. Już w marcu 1939 roku, gen. Antoni Szylling, dowódca utworzonej Armii „Kraków” otrzymał od Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, marszałka, Edwarda Śmigłego-Rydza, rozkazy z zadaniami dla armii, która miała bronić Małopolski i Śląska.
Małopolska – jak przebiegały działania wojenne?
Sam Kraków nie był przygotowany do obrony ani aktywnie broniony przez oddziały wojska polskiego. Wojska Armii „Kraków” w momencie wybuchu wojny, 1 września 1939 roku, stacjonowały wzdłuż granicy polsko-niemieckiej i polsko-słowackiej. Na północy od Częstochowy, aż po Zakopane na południu. Wojsko polskie, mimo bohaterskiej obrony, systematycznie cofało się pod niemieckim naporem. Walki toczyły się w rejonie Rybnika, Żywca, Węgierskiej Górki, Spytkowic i Nowego Targu, ale już drugiego dnia wojny Armia „Kraków” opuściła fortyfikacje Górnego Śląska.
Następnie Armia "Kraków" toczyła bitwy pod Nowym Korczynem, Wiślicą, Pacanowem, Osiekiem i Baranowem, ostatecznie przeprawiając się przez Wisłę. W okolicach Kraśnika Armia „Kraków” połączyła się z Armią „Lublin” gen. Tadeusza Piskora. Dwa zgrupowania wzięły udział w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim, która ostatecznie zakończyła się zwycięstwem Niemców, a jej następstwem była kapitulacja Armii „Kraków”. Niemcy wkroczyli do Krakowa nad ranem, 6 września 1939 roku.
1939 rok w Krakowie. Jak ratowano zabytki?
Mimo, że Kraków nie był broniony, to już przed wojną rozpoczął się tam inny rodzaj działań, zmierzających do uratowania dóbr polskiej kultury. Takie podjął Augustyn Józef Czartoryski, wraz z kustoszem, Stefanem Komornickim i gen. Marianem Kukielem, który dyrektorował wówczas Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Z miasta wywieziono skarby kultury polskiej, takie jak Dama z gronostajem, autorstwa Leonarda da Vinci, Portret młodzieńca, Rafaela Santiego czy Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem pędzla Rembrandta.
Z Krakowa wywieziono też cenne pamiątki po królach polskich, m.in. Zygmuncie Starym, Janie Kazimierzu czy Stefanie Batorym. Skarby były ewakuowane zewsząd, także z Zamku Królewskiego na Wawelu. Takie starania podjął m.in. Karol Estreicher, który ukrył m.in. ołtarz Wita Stwosza. Skarby ratowali też m.in. Adolf Szyszko-Bohusz czy Józef Krzywda-Polkowski. W skrzyniach znalazły się m.in. miecz koronacyjny polskich królów, czy wawelskie arrasy. Co ciekawe, część zbiorów była ewakuowana łodzią, prosto z Podgórza.
Ostatecznie, po wielu wojennych perturbacjach, działania Krakowian okazały się bezcenne dla dóbr polskiej kultury, które częściowo wpadły w ręce Niemców. Po wojnie zagrabione mienie odzyskiwał wspomniany mieszkaniec Krakowa, Karol Estreicher. Ostatecznie, po sześciu latach okupacji, wojska niemieckie zostały wyparte z Krakowa 18 stycznia 1945 roku.