Wakacje z 007?
Brytyjski pisarz Ian Fleming stworzył postać Jamesa Bonda w 1952 roku, podczas wakacji w swej jamajskiej posiadłości zwanej „Goldeneye”. Nazwisko agenta zapożyczył od brytyjskiego ornitologa – Jamesa Bonda, autora książki o ptakach Indii Zachodnich. Rok później ukazała się pierwsza książka Fleminga o przygodach agenta MI6 – „Casino Royale”. Hitowe powieści wkrótce przeniosły się na kinowe ekrany. Łącznie powstało aż 25 oficjalnych filmów dotyczących przygód Agenta Jej Królewskiej Mości.
Polecany artykuł:
Wszystkie na zasadzie franczyzy stworzyła EON Productions. Jak dowiadujemy się z „Forbesa”, przedsiębiorstwo postanowiło przyznać prawa firmie Black Tomato do oferty wakacyjnej z Jamesem Bondem w całej Europie i krajach, w których kręcono produkcje.
Black Tomato oferuje aż 31 atrakcji, w tym najbardziej luksusową, trwającą 12 dni wycieczkę, która obejmuje wizytę w takich miastach jak:
- Londyn
Transport prywatnym Range Roverem do bazy operacyjnej w hotelu Corinthia London wraz z płynięciem motorówką Superhawk 34 wzdłuż Tamizy, a potem kieliszek szampana wybranego przez Bonda czy wizyta w Rules – najstarszej londyńskiej restauracji, którą uwielbia słynny „Q”.
- Paryż
Baza w Hotel de Crillon i obiad w Le Jules Verne, a potem jazda konna w najbardziej ekskluzywnym centrum szkolenia koni we Francji.
- Monako
Spotkanie z prywatnym kapitanem i lot helikopterem z widokiem na Lazurowe Wybrzeże wraz z nocą w hotelu Metropole Monte-Carlo, a następnie rejs prywatnym jachtem połączony z obiadem w wykwintnym La Reserve de la Mala.
A może... spotkanie z twórcami?
To oczywiście nie wszystkie, a jedynie jedne z wielu atrakcji czekających na chętnych. Za taki wyjazd trzeba zapłacić 74 tys. dolarów, czyli ponad… 316 tys. złotych! Jest jednak nieco „tańsza” oferta. Obejmuje ona możliwość porozmawiania z osobami zaangażowanymi w produkcje filmów o agencie 007, np. z Carole Ashby, która zagrała w „Octopussy” oraz „A View to A Kill”. Z fanami spotka się także Lee Morrisson, który był kaskaderem na planie filmowym od czasów „Casino Royale”. Koszt? 15 tys. dolarów, czyli ok. 64 tys. złotych.
Alex Ledsom z dwutygodnika „Forbes” podaje, że chętni mogą także przejechać się słynnym Aston Martinem DB5 czy zagrać w pokera w Casino de Monte-Carlo z profesjonalnym pokerzystą, który w „Casino Royale” rozdawał karty – Andreasem Danielem. Z oferty może skorzystać tylko 60 osób z powodu tymczasowej współpracy na 60. rocznicę premiery pierwszego filmu o przygodach Bonda.
A może jesteście już właścicielami luksusowego Aston Martina i chcecie zaparkować nim w centrum Krakowa czy Poznania? Jeśli tak, to w przygotowanej przez nas galerii znajdziecie aktualne ceny za miejsce parkingowe w największych miastach w Polsce.