Napad na kobietę w Parku Krakowskim i zwłoki matki w domu. 48-latek usłyszał zarzuty
Prokuratura przedstawiła 48-latkowi, który w piątek, 9 maja, zaatakował kobietę w Parku Krakowskim, a dzień później policjanci znaleźli w jego mieszkaniu zwłoki jego 79-letniej matki, dwa zarzuty – usiłowania zabójstwa i zabójstwa. Podejrzany dusił zaatakowaną 65-latkę, a matkę, jak ustalili śledczy, miał udusić, a pośmiertnie podciąć jej gardło.
– Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy uwzględnił wniosek prokuratury i zastosował wobec osoby podejrzanej o to przestępstwo, a w zasadzie dwa przestępstwa, tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu został przedstawiony zarzut zabójstwa matki, a także zarzut usiłowania zabójstwa kobiety, która została zaatakowana w Parku Krakowskim – przekazała w rozmowie z Radiem ESKA prok. Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
48-latek, biorąc pod uwagę charakter sprawy i złożone przez niego wyjaśniania, zostanie przebadany przez biegłych psychiatrów.
– Będzie to jedna z pierwszych czynności, jakie zostaną w sprawie przeprowadzone. Zadecydują o tym, czy wystarczające będzie jedno badanie, czy też konieczna będzie obserwacja sądowo-psychiatryczna – informuje rzeczniczka.
Polecany artykuł:
Początkowo w mediach pojawiły się doniesienia, że mężczyzna celowo zaatakował kobietę z racji wykonywanego przez nią zawodu. Prokuratura wyraźnie dementuje te pogłoski.
– Przypadkowo okazało się, że zaatakowana jest lekarzem, natomiast napad nie miał związku z wykonywanym przez nią zawodem. Zatrzymany wypowiadał się, że lekarze skrzywdzili jego dziecko, ale to nie była prawda, a raczej urojenia, bo jego dziecko jest dorosłe i żyje – wyjaśnia prok. Oliwia Bożek-Michalec.
48-latek przyznał się do zabójstwa 79-letniej matki, a także do zaatakowania 65-letniej kobiety w Parku Krakowskim. Zaprzecza jednak, że było to usiłowanie zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
