Szpital Narutowicza w Krakowie z ogromnymi problemami finansowymi
W środę, 6 listopada odbyła się sesja Rady Miasta Krakowa. Jednym z punktów, nad którym radni i radne toczyli burzliwą dyskusję stał się problem szpitala miejskiego im. Gabriela Narutowicza. Zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Kracik zwrócił uwagę na fakt, że szpital zadłużony jest na 160 milionów złotych. Polityk jest zdania, że najpierw trzeba rozwiązać problem pieniędzy i zadłużenia, a dopiero później można myśleć nad nowymi inwestycjami dla tego obiektu.
— Dostaliśmy od pani dyrektor korektę planu finansowego na ten rok i to ta korekta spowodowała, że zapaliło się nam czerwone światełko, że trzeba się sprawie dokładniej przyjrzeć, bowiem sama informacja o 108 komornikach i ponad 100-milionowych zobowiązaniach, można powiedzieć, nie tylko nas zmroziła. Miałem też wczoraj możliwość spotkania się z szefostwem Związku Zawodowego Solidarność w tym szpitalu, który po spotkaniu społecznej rady, na którą został przez panią dyrektor po raz pierwszy zaproszony, przyszedł z poczuciem, gdybym powiedział "przygnębienia", to zbyt mało. Takiego zaskoczenia, rozczarowania chyba jeszcze czegoś gorszego, bo uważali, że byli informowani, że w szpitalu sprawy idą dobrze i w dobrym kierunku. Natomiast pokazano, jak wygląda prawda, jakie mechanizmy spowodowały to, że można było jakby żyć w dwóch rzeczywistościach — jednej oficjalnej, a w drugiej takiej, gdzie lista wierzycieli rośnie i jest naprawdę duża i porażająca — to jest drugi punkt widzenia — powiedział zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Kracik.
Nie będzie lądowiska przy szpitalu Narutowicza w Krakowie
Stanisław Kracik jest po rozmowach z dyrekcją szpitala im. Jana Pawła II. Dyrekcja zgodziła się na bezterminowe użyczenie lotniska dla szpitala im. Narutowicza. Dzięki temu na ten moment nie jest potrzebna budowa nowego lądowiska i remont SOR-u. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że szpital im. Narutowicza od wielu lat posiada lądowisko dla helikopterów. Nie ma jednak możliwości korzystania z niego, ponieważ władze miasta z poprzedniej kadencji wydały zgodę na budowę 30-metrowego wieżowca w pobliżu obiektu, który skutecznie uniemożliwia ruch drogą powietrzną.
— Lądowiska nie będzie. Musimy oszczędzać na różnych zadaniach. Sytuacja finansowa szpitala Narutowicza jest fatalna. Będziemy analizować sprawę, sprawdzać co się tam wydarzyło — powiedział podczas sesji Rady Miasta prezydent Aleksander Miszalski.