Pieniny. Na górskich szlakach można natknąć się na pomrów błękitny, czyli "nieziemskie" ślimaki
Niebieskie, fioletowe, granatowe - takie ślimaki wypełzają teraz licznie na górskie ścieżki w otoczeniu lasów liściastych, iglastych i kosodrzewiny. Niezwykłe są nie tylko ze względu na kolor, ale też na zredukowaną i niewidoczną z zewnątrz muszlę. Schronienie znajdują pod pniami martwych drzew i kamieniami, a odżywiają się grzybami, porostami i poziomkami. O tym, że nader często można je spotkać poinformował Pieniński Park Narodowy, który przy okazji wystosował do turystów apel o to, by patrzyli pod nogi i uważali, by nie rozdeptywać tych oryginalnych stworzeń.
- Wędrując pienińskimi szlakami, szczególnie w deszczową pogodę, można zobaczyć ślimaka o niebieskiej barwie. To pomrów błękitny, przedstawiciel rodziny pomrowiowatych i ślimaków nagich, czyli o zredukowanej i niewidocznej z zewnątrz muszli. W Polsce występuje w Karpatach, głównie w lasach, w wilgotnych wąwozach, wśród murszejących pni i kamieni. Żywi się grzybami oraz różnymi częściami roślin. Ślimak jak to ślimak, szybki nie jest i dlatego może być rozdeptywany przez turystów. Wędrując w górach patrzmy pod nogi i zwróćmy uwagę, czy na szlaku nie ma tego jednego z ładniejszych polskich ślimaków lub innego przedstawiciela świata bezkręgowców i pozwólmy im bezpiecznie dojść tam, gdzie zmierzają - piszą pracownicy Pienińskiego Parku Narodowego.