W środę, 17 lutego funkcjonariusze pojawili się u mężczyzny, by zabezpieczyć artefakt. Tam, 36-latek podał, że głownię siekierki znalazł kilka lat temu podczas wykopywania ziemniaków i… schował do szuflady. Niedawno sobie o nim przypomniał i z pomocą internautów próbował się dowiedzieć, czym jest jego znalezisko.
Polecany artykuł:
Ekspert z dziedziny archeologii obejrzał zabytek i określił, że to siekiera krzemienna czworościenna kultur neolitycznych, a więc ma kilka tysięcy lat. Bezcenny eksponat wkrótce trafi do muzeum.
Policja przypomina, że obrót zabytkami archeologicznymi jest zabroniony. Należą one do Skarbu Państwa. W przypadku znalezienia takiego przedmiotu trzeba powiadomić wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe - wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Odkrywcom lub przypadkowym znalazcom zabytków archeologicznych przysługuje nagroda, ale tylko jeżeli dopełniły obowiązku powiadomienia właściwego organu i zabezpieczenia przedmiotu oraz miejsca jego odkrycia.