Powikłania u dzieci, które przechorowały COVID-19. Dziewięcioro trafiło w ciężkim stanie do szpitala w Prokocimiu

i

Autor: Kuba Paduch, Radio ESKA

Powikłania u dzieci, które przechorowały COVID-19. Dziewięcioro trafiło w ciężkim stanie do szpitala w Prokocimiu

2020-11-25 16:41

Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu alarmuje: mamy nowe powikłania u dzieci, które przebyły COVID-19. Tak zwany zespół pocovidowy to choroba, która każde dziecko atakuje inaczej, choć wszystkie stwierdzone przypadki w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym charakteryzują problemami z krążeniem i pracą serca. Lekarze przyznają, że zespół może być śmiertelny.

Groźne powikłania kardiologiczne u dzieci, które przechorowały COVID-19. Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie ostrzegają: zespół pocovidowy może zakończyć się śmiercią dziecka. 

Początkowe objawy choroby nazywanej roboczo PIMS są stosunkowo łagodne: wysypki i biegunki. Najważniejsza jest jednak nieustępująca wysoka gorączka, potem pojawiają się wymioty. Badania wykazały, że choroba atakuje też układ krążenia i tętnice wieńcowe, czyli te, które zaopatrują serce w krew. Niestety lekarze nie potrafią przewidzieć skutków tych ataków.

Zarażona koronawirusem, w śpiączce, urodziła dziecko.

Przez analogie do innych chorób, które również atakują tętnice wieńcowe wiemy, że do takich powikłań w postaci tętniaków, poszerzenia tętnic wieńcowych może dojść, a w dalszej kolejności również do zawałów - mówi kierownik Kliniki Kardiologii Dziecięcej Sebastian Góreczny.

Obecnie w szpitalu w Prokocimiu jest dziewięcioro dzieci chorujących na PIMS. Trafiły tam w stanie ciężkim. Mają od kilku miesięcy do kilkunastu lat. Rodzice chorych dzieci przyznają, że są załamani. Choroba atakuje znienacka i gwałtownie. Jeden z ojców określił to tak, że w jednej chwili z dziecka ucieka 95 procent życia.

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym był nasz reporter Kuba Paduch:
Sonda
Czy studniówki powinny zostać odwołane?