Jakie plany ma Unia Europejska?
Od ubiegłego roku polskich kierowców obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Przepisy stały się zdecydowanie bardziej surowe, włącznie z grzywną, którą może nałożyć sąd, a jej wysokość może osiągnąć nawet 30 tysięcy złotych.
Poszczególne wykroczenia są też karane surowiej nie tylko pod względem finansowym, ale także liczby punktów karnych.
Nowa rewolucja być może dotyczyć będzie nie tylko polskich, ale wszystkich kierowców państw członkowskich Unii Europejskiej. Bruksela chce ustandaryzować przepisy nową dyrektywą o prawach jazdy, która miałaby wejść w życie jeszcze w 2023 roku.
W jej ramach miałaby powstać m.in. ogólnoeuropejska baza danych. Dzięki stworzeniu systemu policjanci z każdego kraju członkowskiego mieliby dostęp do informacji o poszczególnych kierowcach, tj. ilości punktów karnych, mandatów czy informacji o zatrzymaniu możliwości kierowania pojazdami.
Co ważne, wspólny byłby też taryfikator określający wykroczenia drogowe. Oznaczałoby to, że polski kierowca w razie przekroczenia przepisów np. we Francji mógłby utracić tam prawo jazdy. Tak samo byłoby w każdym kraju członkowskim, w którym kierowca popełnił dane wykroczenie. Utrata uprawnień w Polsce skutkowałaby automatycznie brakiem możliwości prowadzenia pojazdu w innym kraju członkowskim UE.
Obecnie taka sytuacja nie jest możliwa, a łamiący prawo muszą liczyć się z konsekwencjami finansowymi. Unia planuje także prace nad kategoriami praw jazdy, szkolenia kursantów czy obniżenie wieku pozwalającego na prowadzenie samochodów ciężarowych do 18. roku życia.