Premier chce rekordowych mandatów. Za szybką jazdę zapłacimy dziesięciokrotnie więcej?

Podwyżka mandatów dla kierowców

O podwyżce mandatów mówił premier Mateusz Morawiecki cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną".

Biorąc pod uwagę, że przestrzeganie ograniczeń prędkości jest kluczowe dla ochrony życia i zdrowia obywateli na drodze, niezbędne jest podniesienie kwot mandatów karnych oraz wprowadzenie zmian w przepisach, których celem jest ograniczenie zachowań szczególnie niebezpiecznych na drogach i eliminacja tzw. piratów drogowych - czytamy w DGP.

Co to oznacza dla kierowców i o ile mogą wzrosnąć mandaty? Okazuje się, że czeka nas nawet dziesięciokrotna podwyżka maksymalnego mandatu z 500 zł do 5 tys.

To jednak jeszcze nie wszystko. Surowsze kary otrzymamy również za wykroczenia popełnione:

• w rejonie przejść dla pieszych (1-1,5 tys. zł)
• w obszarze zabudowanym
• przez drogowych recydywistów

Co ważne, ma zostać również wydłużone o rok ważność punktów karnych - przy zwiększeniu uch limity oraz likwidacja kursów, które pozwolą zredukować ich liczbę.

Słowa premiera skomentował później rzecznik rządu Piotr Muller.

Nie ma rządowego projektu zmian wysokości mandatów. Po tragicznych wypadkach wiele organizacji społecznych zabiega o zmiany zwiększające bezpieczeństwo na drogach. Pojawia się wiele różnych propozycji. Są one przedmiotem analiz. Żadne decyzje nie zapadły - napisał na Twitterze.