Ile premii miała otrzymać reprezentacja Polski?
Trudno ocenić to, jak Biało-Czerwoni spisali się na Mistrzostwach Świata w Katarze. Wydaje się, że postawiony przed nimi cel, czyli wyjście z grupy, został zrealizowany. Kibice i dziennikarze narzekają jednak na kiepski styl, jaki zaprezentowali podopieczni Czesława Michniewicza podczas fazy grupowej.
Po porażce 3:1 z Francją w 1/8 finału i ostatecznym pożegnaniu z turniejem, media obiegła informacja, która oburzyła część społeczeństwa. Chodzi o kwotę 30 milionów złotych, którą premier Mateusz Morawiecki miał obiecać piłkarzom za wyjście z grupy.
Czy pieniądze trafią do piłkarzy?
Zanim jeszcze przyznano jakąkolwiek wypłatę, media donosiły, że wewnątrz reprezentacji doszło do konfliktu na tle finansowym w sprawie tego, jak podzielić przyszłą premię.
Najnowsze doniesienia medialne sugerują jednak, że nie będzie ani pieniędzy, ani zapowiadanego spotkania premiera z kapitanem reprezentacji, Robertem Lewandowskim. Poinformował o tym dziennikarz RMF FM, Krzysztof Berenda.
Jakkolwiek nie zakończy się sprawa premii, jaką mieli otrzymać piłkarze za występ na mundialu w Katarze, cała sprawa wywołała burzę wśród opinii publicznej.
- Kompletnie nie razi mnie to, gdyby jeden ze sponsorów reprezentacji, chciał zapłacić 10, 20 czy 50 milionów za występ na Mistrzostwach Świata. To są przedsiębiorcy, płacą w tym kraju podatki, to jest ich dobra wola. Trochę inaczej musimy podejść do sprawy, kiedy oferowane są pieniądze publiczne. W Polsce jest kryzys, inflacja, nie ma pieniędzy na służbę zdrowia, nie ma pieniędzy dla nauczycieli, zdajemy sobie sprawę ile kosztuje paliwo czy energia. Ludzie tracą pracę i ocierają się o dramaty życiowe – komentował w swoim programie Mateusz Borek.