Seniorka padła ofiarą metody "na policjanta". Straciła swoje oszczędności
Do zdarzenia doszło w czwartek, 10 sierpnia. 89-latka z Oświęcimia padła ofiarą oszustki. Uwierzyła ona kobiecie, która przez telefon przedstawiła się jako policjantka. Dodała, że zagrożone są jej pieniądze ulokowane w banku.
- Oszustka przekazała, że jedyną możliwością ocalenia pieniędzy jest ich wypłacenie i przesłanie błyskawicznym przelewem na "bezpieczne konto" - relacjonuje, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, asp. szt. Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej komendy powiatowej.
Seniorka, w obawie przed utratą oszczędności, postąpiła zgodnie z zaleceniami oszustki. Przez co straciła blisko 20 tys. zł.
Rzecznik oświęcimskiej policji dodaje, że oszuści wykorzystują różne sposoby, aby dostać się do pieniędzy zgromadzonych na kontach bankowych. - Gdy telefonuje osoba podająca się za policjanta, prokuratora lub pracownika banku, informując, że konto zostało przejęte przez hakerów, którzy próbują ukraść pieniądze lub zaciągnąć na nas kredyt, to taką wiadomość należy traktować jako próbę oszustwa. Najlepiej się rozłączyć i zadzwonić na infolinię banku lub pojechać do placówki bankowej, by upewnić się, że konto nie jest zagrożone - dodaje asp. szt. Małgorzata Jurecka.