Śmierć pięciolatka w Chrzanowie. Policja przesłuchała pierwszych świadków

2025-09-07 12:29

W niedzielę przesłuchano pierwszych świadków sobotniego wypadku w Chrzanowie, w wyniku którego śmierć poniósł pięciolatek – poinformowała oficer prasowa chrzanowskiej policji Iwona Szelichiewicz. Przewoźnik świadczący usługi w mieście poinformował, że dziecko wjechało rowerem w autobus.

Śmierć pięciolatka w Chrzanowie. Policja przesłuchała pierwszych świadków

i

Autor: KPP Chrzanów/ Materiały prasowe
  • W Chrzanowie doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął pięcioletni chłopiec potrącony przez autobus miejski.
  • Policja i prokuratura prowadzą śledztwo, przesłuchując świadków i analizując monitoring, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
  • Kierowca autobusu był trzeźwy, a przewoźnik przedstawił swoją wersję wydarzeń.

Śmierć pięciolatka w Chrzanowie

Pięciolatek, który zmarł w wyniku wypadku z udziałem autobusu w Chrzanowie, miał obywatelstwo ukraińskie - poinformowała oficer prasowa chrzanowskiej policji Iwona Szelichiewicz. Przewoźnik świadczący usługi w mieście przekazał, że dziecko wjechało rowerem w autobus.

Policja pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Chrzanowie prowadzi śledztwo w sprawie tragedii, do której doszło w sobotę po południu. Dziecko spod autobusu miejskiego wyciągnęli strażacy. Reanimacja przywróciła mu funkcje życiowe. Helikopter zabrał 5-latka do szpitala w Krakowie. Dziecko jednak zmarło.

 Czynności policjantów i prokuratora trwały na miejscu zdarzenia do nocy. Dzisiaj przesłuchano pierwszych świadków. Kluczowe dla sprawy będą relacje świadków, monitoring i opinia biegłego – powiedziała w niedzielę podkom. Iwona Szelichiewicz.

Z informacji policji wynika, że dziecko wyszło z miejsca zamieszkania pod opieką opiekunki prawnej, która nie została jeszcze przesłuchana.

 Na razie dla dobra śledztwa nie udzielamy informacji z tym związanych – podkreśliła podkom. Szelichiewicz.

Jak dodała, 69-letni kierowca autobusu nie miał alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobrana została mu również krew na obecność alkoholu i narkotyków.

Przewoźnik wydał oświadczenie

Przewoźnik, dla którego pracował kierowca, wydał oświadczenie, w którym poinformował, że badanie kierowcy w szpitalu nie wykazało zawartości alkoholu ani innych środków odurzających w organizmie.

Z relacji przewoźnika wynika, że do tragedii doszło, kiedy autobus zjeżdżał z ronda w rejonie przejścia dla pieszych na ul. Oświęcimskiej. Kierowca – jak podał przewoźnik – po ustąpieniu pierwszeństwa dwóm rowerzystom na przejściu dla pieszych ruszył pojazdem, ponieważ nie widział nikogo więcej zamierzającego przejść lub przejechać przez przejście.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że chwilę potem chłopiec poruszający się rowerem wjechał na jezdnię, a następnie uderzył w prawy bok autobusu za pierwszą osią pojazdu.

Dzieciobójstwo czy wypadek? Magdalena W. wkrótce usłyszy wyrok