Piotr Rabiej z Zamku Królewskiego na Wawelu uspokaja - skrzydlaty stwór, którego wypatrzyła ośmioletnia turystka Alicja jest całkiem niegroźny.
Smok jest zupełnie nieoczywisty, bo to smok roślinny, z bluszczu. Zauważyła go Alicja, smok bardzo się wszystkim spodobał i widzimy, że coraz więcej turystów przychodzi i go szuka - mówi.
Polecany artykuł:
Zwiedzających Wawel turystów smok zupełnie nie przeraża. Wręcz przeciwnie, widzą w nim sprzymierzeńca.
On chce tą pandemię wywalić, przyszedł i zrobi porządek. On tu jest chyba nie po to żeby turystów zjadać, ale przyciągać. Może być taką nową wizytówką Wawelu. Ma trochę krzywą szczękę, ale przy odrobinie wyobraźni może się podobać - mówią.
Przedstawiciele Zamku zachęcają turystów, by ci odkrywali inne tajemnice wawelskie, których – jak zapewniają - jest bezliku, wystarczy – jak ośmioletnia Alicja - spojrzeć w górę.