Policja

i

Autor: Szymon Mańkowski

Strzelanina w Małopolsce

Sprawca strzelaniny w Starej Wsi może być bardzo zdeterminowany. Ekspert ocenia zachowanie poszukiwanego

2025-06-29 13:40

Mamy do czynienia ze sprawcą, który jest uzbrojony i może być bardzo zdeterminowany - powiedział PAP ekspert ds. bezpieczeństwa insp. Mariusz Sokołowski o poszukiwanym 57-latku, podejrzewanym o zabójstwa w Starej Wsi. Podkreślił, że mieszkańcy muszą stosować się do poleceń policji.

Ekspert ds. bezpieczeństwa i były rzecznik KGP, insp. dr Mariusz Sokołowski w rozmowie z PAP podkreślił, że mieszkańcy terenów, na których prowadzone są poszukiwania 57-latka powinni stosować się do poleceń funkcjonariuszy i być z nimi w kontakcie.

Podejrzewam, że atmosfera w tej społeczności jest bardzo napięta. Obawa jest także na wysokim poziomie, dlatego te warunki psychospołeczne są bardzo podatne na to, żeby powstała panika, żeby szybko rozpowszechniała się plotka, stąd prośba do tych ludzi, by kontaktować się z policją i weryfikować informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej, bo może się okazać, że wiele z tych informacji jest po prostu nieprawdą - zwrócił uwagę ekspert.

"Będzie robił wszystko, żeby uciekać, ukrywać się i nie dać złapać"

Podkreślił, że mieszkańcy z pewnością muszą wykazać się czujnością na wypadek, gdyby poszukiwany 57-latek zechciał rzeczywiście wrócić do miejsca, gdzie popełnił tę ostatnią zbrodnię. - Jeżeli ten człowiek żyje, to jego determinacja w tym, żeby nie odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości, wydaje się być bardzo duża. Ta determinacja wiąże się z tym, że on będzie robił wszystko, żeby uciekać, ukrywać się i nie dać złapać - ocenił Sokołowski.

Jak zaznaczył, biorąc pod uwagę, że mężczyzna jest uzbrojony, to stanowi poważne niebezpieczeństwo dla innych osób. Zapytany przez PAP, ile jeszcze może potrwać akcja poszukiwawcza zwrócił uwagę, że działania prowadzone są w trzech kierunkach.

Przypomniał, że z jednej strony mamy do czynienia z przeszukiwaniem terenu i okolic, w których doszło do przestępstwa i gdzie sprawca może się ukrywać, być może w jakimś miejscu trudno dostępnym. - On może chcieć przeczekać ten czas, kiedy prowadzona jest policyjna akcja, stąd przeczesywanie terenu, użycie śmigłowca, dronów i kamer termowizyjnych. To wszystko ma na celu znalezienie miejsca przebywania tego człowieka - powiedział Sokołowski.

Dodał, że według niego jednocześnie na równym poziomie jest sprawdzana wersja, że 57-latek przemieszcza się, także być może poza granice kraju. "Tego również na dzisiaj nie można wykluczyć" - stwierdził ekspert.

Wskazał, że trzecia wersja, którą policjanci powinni zakładać, jest taka, że mamy do czynienia z samobójstwem tzn. że po zdarzeniu mężczyzna mógł targnąć się na własne życie i poszukiwane są jego zwłoki. "Jest to też scenariusz, który przy takich sprawach dosyć często się pojawia" - podkreślił Sokołowski.

Obława na 57-letniego mężczyznę, który miał zastrzelić swoją córkę, męża i teściową trwa od piątku. W akcji bierze udział co najmniej kilkuset funkcjonariuszy oraz policyjne śmigłowce i drony.

Olaf pędził mercedesem, Ania zginęła