Youtuber Budda aresztowany przez CBŚP. Przebywa w areszcie tymczasowym
Polski Internet implodował po informacji o zatrzymaniu Kamila L., słynnego youtubera znanego pod pseudonimem Budda. Dotychczas był on stawiany jak przykład, jeśli chodzi o działalność w sieci. Sam planował odejście z Internetu, ponieważ, jak sam twierdził, środowisko influencerskie jest niezwykle toksyczne, a on sam nie chciał być jego częścią. Nic dziwnego, że kiedy w poniedziałek, 14 października CBŚP zatrzymało Buddę, jego dziewczynę znaną pod pseudonimem Grażynka oraz osiem innych osób, reakcje na jego zatrzymanie było skrajne.
Centralne Biuro Śledcze Policji postawiło grupie zarzuty dotyczące kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem miało być popełnianie przestępstw karno-skarbowych, związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz praniem brudnych pieniędzy. Obecnie wielu oddanych fanów i fanek Buddy prowadzi obecnie kampanię na jego rzecz, broniąc jego dobre imię, zarówno w sieci jak i poza nią. Gesty solidarności pojawiają się m.in. na samochodach.
Brat youtubera Buddy odcina się od jego działalności.
W związku z aferą z youtuberem Buddą coraz więcej osób zabiera głos na temat jego działalności. Sytuacja nie ominęła także rodziny influencera, chociaż ten nie utrzymuje z nią kontaktu. W sieci pojawiło się specjalne oświadczenie, wydane przez prawników jego brata, Krzysztofa. Podkreślają w nim, że nie miał on nic wspólnego z prowadzonym przez Buddę biznesem, a jego firma nie jest w żaden sposób powiązana ze spółkami, w które youtuber był zaangażowany.
— Oświadczenie. Jako pełnomocnik prawny Pana Krzysztofa Labuddy, w związku z sytuacją związaną z zatrzymaniem w dniu dzisiejszym jego brata Kamila Labuddy, na prośbę mojego Mocodawcy i jego imieniem oświadczam, że nie ma on i nigdy nie miał, żadnych związków biznesowych ani gospodarczych powiązanych z działalnością gospodarczo-medialną swojego brata — podano w oficjalnym komunikacie.
Brat Buddy ujawnia prawdę na temat ich relacji. "Narobił mi problemów"
Na fali zatrzymania Buddy na jaw zaczęły wychodzić także jego relacje z rodziną. O tym, że youtuber nie utrzymywał z nią bliskich kontaktów, wiadomo było od dawna. Obecnie jednak brat influencera zdradził, jak one naprawdę wyglądały. Pod jednym ze swoich wpisów na Facebooku wdał się w dyskusje, w której ujawnił, że wspierał Kamila i będzie to robił dalej, jednak nie może pozwolić, aby ucierpiała przez to jego rodzina. Co więcej, dodał również, że to on sam zrezygnował z rodziny, co jest sprzeczna z narracją przyjętą przez Buddę.
— Jak by nie było Kamil to mój brat, wspierałem go, ile mogłem i kibicowałem razem z synami, którzy mają również zajawkę motoryzacyjną. Nigdy nie zostałem zaproszony przez Kamila na imprezy motoryzacyjne, w których brał udział, raczej były to spotkania przy okazji wyjazdu z moimi dziećmi na taką imprezę — napisał brat Buddy w mediach społecznościowych. — Kamil nie wykazał nigdy chęci, żeby zadbać o więzy rodzinne a wręcz narobił mi problemów i mimo moich próśb nie poświęcił nawet minuty, żeby to sprostować. Z rodziny sam zrezygnował, bo przypuszczam, że super sprzedawała się taka smutna historia. (...) Nigdy mu nic złego nie zrobiłem i czekałem, aż on dojrzeje i mnie przeprosi. Wspierałem, jak budował swój kanał i będę wspierać teraz również, ale nie mogę pozwolić, żeby moja rodzina ucierpiała, bo on popełnił błąd — dodał.