Kraków. Naga sesja zdjęciowa na tle maszerujących żołnierzy
„Za mundurem panny sznurem” – nie ma chyba osoby, która nie znałaby tego przysłowia. Są jednak i tacy, którzy interpretują je dość dosłownie. Kraków to miasto, które chyba niczym nie zaskoczy już swoich mieszkańców. Słynny „lagun”, dmuchane krokodyle czy gumowe węże to jeszcze drobnostka przy marcowej, nagiej sesji zdjęciowej przy paczkomacie.
Sądecka parafia zaatakowana przez hakerów. Na Facebooku zamieszczono obsceniczne zdjęcia i nagrania
Okazuje się, że podobnych ekscesów jest więcej. Kilka dni temu w Krakowie na nagraniu uchwycono nagą kobietę, która w biały dzień postanowiła urządzić sobie sesję zdjęciową na tle maszerujących żołnierzy. Mundurowi nie znaleźli się tam przypadkiem. Tego dnia w stolicy Małopolski odbywała się defilada z okazji Święta Wojsk Specjalnych.
Mundurowi, podobnie jak i mieszkańcy byli z pewnością nieco zaskoczeni odwagą „artystki”.
To oczywiście jedno z licznych, nieco dziwnych zdarzeń, do których dochodzi w regionie. Do niecodziennej sytuacji doszło również w czerwcu ubiegłego roku w Lanckoronie, a właściwie w ruinach tamtejszego zamku, gdzie dron uchwycił parę oddającą się miłosnym uniesieniom.