Tatry. Transport konny do Morskiego Oka przedmiotem niekończącego się sporu
Fasiągi zaprzęgnięte w konie na drodze do Morskiego Oka w Tatrach, to obecnie jeden z najgorętszych tematów na Podhalu. Od incydentu, do którego doszło w majówkę, kiedy to woźnica uderzył w głowę konia, który upadł na drodze — dyskusja wykroczyła poza region i zyskała ogólnopolski rozgłos. Obecnie w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej nagrań z Tatr, w których zwolennicy i przeciwnicy ścigają się na argumenty, próbując udowodnić swoją rację.
Trzeba jednak przyznać, że sytuacja przyniosła także pozytywny efekt — w Tatrach zaczęły się testy wozów hybrydowych i elektrycznych, mających wspomóc bądź wyeliminować w przyszłości transport konny. Tatrzański Park Narodowy przyjął także przepisy, w myśl których konie będą mniej eksploatowane i będą mogły pracować jedynie co drugi dzień, przy jasno określonym obciążeniu wozu oraz odpowiedniej liczbie przerw.
Tatry. Wideo z drogi do Morskiego Oka wywołało furię internautów
Na profilu @tatry_official na Instagramie pojawiło się ostatnio nagranie zrobione na drodze do Morskiego Oka. Widać na nim długą kolejkę chętnych na przejazd bryczką. W tłumie widać głównie młode osoby, co głównie nie spodobało się internautom. Film opisano zdaniem: "Tak to jest kolejka do przewiezienia d*pska kosztem zwierząt...". Nagranie wywołało prawdziwą lawinę komentarzy, którzy pozostawiali oburzeni tatromaniacy. Wśród głosów krytyki często powtarza się zdanie o tym, że korzystanie z tego typu usług przez osoby starsze i niepełnosprawne byłoby zrozumiałe. Pełną dezaprobatę wywołuje jednak fakt, że w kolejce do fasiągu czekają głównie osoby młode, które bez problemu poradziłyby sobie z tak prostą drogą.
— Właśnie dlatego nie lubię tej trasy! Nie mogę na to patrzeć. Młodzi ludzie, którym nie chce się ruszyć czterech liter. Jeszcze jedna księżniczka narzekała, że od konia śmierdzi, powiedziałam jej, że fakt śmierdzi, ale nie koń, tylko jej lenistwo! — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Niepełnosprawni wchodzą co chwila o własnych siłach. Góry są do chodzenia nie do jeżdżenia nigdy tego nie zrozumiem... — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Skoro nie bolą ich nogi, żeby tyle stać i czekać to już dawno by weszli. Poziom rozleniwienia społeczeństwa już dawno przekroczył wszelkie normy. Szlak jest najprostszy z najprostszych. Nawet nie trzeba chodzić kamienistymi skrótami. Przecież nikt nie mówi, że mają robić jakieś życiówki i biec do tego morskiego oka. Stoją tam same zdrowe osoby w sile wieku i marnują czas na czekanie. To jest zarówno śmieszne jak i żałosne, chociaż zaczyna być właściwie już bardziej przykre. Lenistwo stało się chorobą XXI wieku i niestety do tego bardzo szybko rozprzestrzeniającą się — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Rozumiem schorowanych o starszych, którzy nie są w stanie na własnych nogach tam dojść. Ale zdrowi i młodzi ? 0 godności. Brzydzę się takimi ludźmi — czytamy w komentarzach pod nagraniem.