TikTok. Polka poszła do butiku Gucci w Wiedniu. Przeżyła szok
Klara "Klarsonium" Chomicz to popularna tiktokerka, która prowadzi kanał o tematyce makijażowej. Dziewczyna podczas wakacji wybrała się do butiku Gucci w Wiedniu, w którym trafiła na polskie ekspedientki. Kobiety nie wiedziały, że Klara również mówi po polsku i podsłuchała ich rozmowę. Wstrząśnięta tym, co usłyszała, postanowiła opowiedzieć o wszystkim w niemal 3-minutowym nagraniu. Swoją historię rozpoczyna opowieścią o pracownicy sklepu, która ją obsługiwała. Tiktokerka podkreśliła, że kobieta była bardzo miła i pomocna, pokazała jej torebkę, którą chciała zakupić. Klara nie zdecydowała się jednak na zakup i wyszła ze sklepu. Po chwili namysłu wróciła, żeby kupić portfel. Wtedy rozegrała się cała akcja. Kiedy wróciła do sklepu, na jego terenie była druga sprzedawczyni, "zmanierowana blondyna".
— Oprócz mnie w sklepie były jeszcze dwie muzułmanki. Gdy one schodziły po schodach do pani, która je obsługiwała, podchodzi blondyna i mówi: "Zepchnąć je dla ciebie z tych schodów?". I zrobiła taki ruch stopą, jakby je skopywała z tych schodów. I zaczęła się śmiać. No, taki rasizm, dyskryminacja i wszystko na raz... W takim sklepie? — mówi oburzona Klarsonium na nagraniu.
Rasistowska Polka pracuje w sklepie Gucci. Tiktokerka ujawniła całą prawdę
Klarsonium była szczerze oburzona po rozmowie, którą podsłuchała. Podkreśla, że nawet gdyby klientki były wybredne, nikt nie zasługuje na takie traktowanie i nie godzi się na rasizm w swoim otoczeniu. Tiktokerka po zakupach w sklepie złożyła skargę na zachowanie sprzedawczyni. Przyznaje, że nie wie, czy ktoś w ogóle ją przeczyta, ale nie była w stanie tak tego zostawić.
— Nie wiem... Może to nie było rasistowskie, tylko jakieś... Chociaż wątpię. Nie widziałam interakcji między nimi. To były zamożne kobiety, bo miały dużo drogich rzeczy na sobie, więc nawet jeśli wymyślały, czy coś, to nie zasługiwały na takie komentarze. To nie jest ważne, czy ty wydasz gdzieś 15 "kafli", czy nie. Nie zasługuje się na takie traktowanie, żeby ktoś za twoimi plecami po polsku mówił, że cię ze schodów zepchnie — zastanawia się tiktokerka. — Jak kupiłam portfel, to potem dostałam zapytanie w newsletterze, jak było w sklepie itd., i poskarżyłam się na to. Może były upierdliwe te kobiety, ale to brzmiało jak taki czysty, wredny rasizm. Ze mną na rasizm miejsca nie ma. Może tępa dzida będzie miała nauczkę na przyszłość. Jeżeli ktoś to w ogóle zobaczy i sprawdzi — dodała Klarsonium.