Pierwszy duży śnieg w Tatrach. TOPR ogłosił pierwszy stopień zagrożenia lawinowego
Warunki w Tatrach uległy radykalnej zmianie. Z wczesnojesiennej atmosfery, pełnej słońca i rudych liści, niewiele zostało już na Podhalu. Ostatnie opady śniegu wprowadziły typowo zimowy krajobraz. Białego puchu napadało tyle, że TOPR po raz pierwszy tej jesieni ogłosił pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Szczególnie trudna sytuacja jest w wysokich partiach gór. Jak wskazują eksperci wyjście na szlak bez raczków może znacznie utrudniać poruszanie się, chociaż śniegu nie ma jeszcze na tyle dużo, aby wygodnie się w nich chodziło. Warto jednak pamiętać, że wyprawa w Tatry o tej porze roku wiąże się z koniecznością posiadania bardzo dobrej znajomości gór w zimowych warunkach.
— Warunki do uprawiania turystyki są niekorzystne. W tatrach obowiązuje 1 stopień zagrożenia lawinowego. Od wysokości około 1400 m n.p.m. na szlakach zalega świeży śnieg. Spadek temperatury w partiach szczytowych będzie prowadził do zamarzania szlaków, na których może wystąpić oblodzenie i będzie ślisko. Poruszając się w wyższych partiach Tatr, należy posiadać doświadczenie w zimowej turystyce górskiej oraz odpowiedni sprzęt zimowy (raki, czekan, kask) wraz z umiejętnością jego obsługi. Dodatkowym utrudnieniem jest niski pułap chmur oraz miejscowe zamglenie, które ograniczają widzialność i utrudniają orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń. Po opadach deszczu, szlaki dolinne są mokre, śliskie i błotniste, zwłaszcza na odcinkach leśnych — przekazał Tatrzański Park Narodowy w komunikacie turystycznym.
Krywań to święta góra Słowaków w Tatrach
Krywań to jeden z najbardziej rozpoznawalnych szczytów Tatr, a zarazem symbol o wyjątkowym znaczeniu dla Słowaków. Niewiele szczytów w tych majestatycznych górach ma tak wielkie znacznie historyczne, jak on. Jego charakterystyczna sylwetka, widoczna z wielu miejsc w Liptowie i Spiszu, od wieków budziła podziw i inspirowała artystów, poetów, a nawet patriotów. Wznoszący się na wysokość 2494 m n.p.m., jest jednym z najwyższych szczytów Tatr Zachodnich, a zarazem celem tysięcy turystów i turystek, którzy co roku pragną stanąć na jego wierzchołku. Krywań to nie tylko góra — to miejsce głęboko zakorzenione w słowackiej tożsamości narodowej, łączące walory przyrodnicze i kulturowe.

Dla Słowaków Krywań stał się symbolem wolności i narodowej dumy. Już w XIX wieku odbywały się tam tzw. narodowe wycieczki, podczas których patrioci spotykali się, by zamanifestować przywiązanie do słowackiej kultury i języka. Krywań znalazł również miejsce w literaturze i sztuce, stając się inspiracją dla malarzy, poetów i kompozytorów. Nie bez powodu wspomniano go w hymnie Słowacji. W pieśni "Nad Tatrou sa blýska" Krywań symbolizuje odwieczną siłę, trwanie i nadzieję narodu. To właśnie dzięki tej symbolice szczyt zyskał miano "świętej góry Słowaków". Dziś góra pozostaje celem zarówno dla turystów, jak i pielgrzymów w sensie duchowym. Co roku w weekend w okolicy 16 sierpnia odbywa się tu tradycyjne "narodowe wejście", nawiązujące do historycznych spotkań XIX-wiecznych. Obecnie Krywań znajduje się na słowackich monetach o nominale 1, 2 i 5 eurocentów. Nawiązań do słowackiego szczyty nie brakuje także w polskiej popkulturze. W latach 70. Skaldowie nagrali pieśń "Krywań, Krywań".
Jak dojść na Krywań w Tatrach Wysokich?
Aby dotrzeć na Krywań w Tatrach Wysokich, najczęściej wybiera się szlak prowadzący z Trzech Źródeł, skąd wiedzie zielony szlak turystyczny, albo trasę z parkingu przy Szczyrbskim Jeziorze. Obie drogi łączą się powyżej granicy lasu, a następnie prowadzą przez rozległe hale, kosodrzewinę i skaliste odcinki aż na sam szczyt. Choć trasa nie wymaga specjalistycznego sprzętu, należy pamiętać, że jest to wymagająca górska wędrówka, a w partiach szczytowych trzeba liczyć się z koniecznością pokonywania stromych i eksponowanych fragmentów. Widoki z Krywania są jednak bezcenne — panorama obejmuje niemal całe Tatry, a przy dobrej pogodzie sięga nawet Niżnych Tatr i Małej Fatry. Zobaczcie w galerii poniżej, jak szczyt prezentuje się na zdjęciach.