Tragedia w Tatrach. Nie żyje żołnierz sił specjalnych
We wtorek, 26 marca Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o tragicznym wypadku, do którego doszło w godzinach przedpołudniowych. W okolicy Niżnych Rys szkolenie górskie odbywali żołnierze wojsk specjalnych.
W trakcie czynności doszło do zejścia lawiny, w wyniku czego jeden z wojskowych uległ wypadkowi.
Jak informuje DGRSZ, mimo starań ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i innych mundurowych, życia żołnierza nie udało się uratować.
Ratownicy TOPR przetransportowali do Zakopanego ciało żołnierza. Przyczyną wypadku był upadek z dużej wysokości – poinformował ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski.
Rodzina zmarłego została powiadomiona oraz objęta opieką psychologiczną i wsparciem ze strony wojska – informuje DGRSZ.
W Tatrach obowiązuje pierwszy, niski stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin. Jak informują ratownicy TOPR, pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana z podłożem i jest stabilna. Wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym, w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Trasy narciarskie na Kasprowym Wierchu są czynne. Leży tam od 25 do 134 cm śniegu.
Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował o przystąpieniu do przeglądu wszystkich procedur związanych z bezpieczeństwem obowiązującym w szkoleniu żołnierzy. Decyzją szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, do czasu zakończenia przeglądu wstrzymano szkolenia z użyciem materiałów wybuchowych i środków bojowych. Wyjątkiem będą działania przygotowawcze pod operacje poza granicami państwa oraz te przeznaczone do szkolenia ukraińskich żołnierzy. Sprawę śmierci żołnierza w Tatrach wyjaśni Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem prokuratury.
W związku z tragedią, do jakiej doszło w Tatrach, słowa współczucia kieruję przede wszystkim do rodziny żołnierza, który zginął pod lawiną - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.