Spis treści
- Bardzo trudne warunki w Tatrach. Obowiązuje lawinowa "dwójka"
- Trudny weekend TOPR. Turystka zgubiła drogę schodząc z Rysów
- Dwóch taterników porwanych przez lawinę na Świnicy w Tatrach
- Polacy potrzebowali pomocy ratowników w słowackich Tatrach Wysokich
Bardzo trudne warunki w Tatrach. Obowiązuje lawinowa "dwójka"
Chociaż zima w Tatrach wyjątkowo nie dopisała i przez większość ferii zimowych 2025 śniegu było jak na lekarstwo — koniec litego i początek marca stoi na Podhalu pod znakiem wielkiego powrotu zimowych warunków. Na szlakach panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyków górskiej. TOPR podniósł zagrożenie lawinowe do drugiego stopnia. To oznacza, że turyści muszą bardzo dobrze przygotować do się wyjścia w Tatry, zwłaszcza w wysokie partie gór.
— Częściowo niekorzystne warunki. Poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach, a szczególnie na wskazanych w komunikacie lawinowym, jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości — przekazał TOPR w komunikacie lawinowym. — Należy uważać na śnieg zdeskowany przez wiatr przeważnie w stromych żlebach i pod ścianami na różnych wystawach. Warstwa świeżego śniegu z ostatnich opadów jest słabo związana ze starym twardym podkładem. Na południowych wystawach w czasie dużego nasłonecznienia mogą schodzić samoczynnie małe lawinki — dodali ratownicy.
Trudny weekend TOPR. Turystka zgubiła drogę schodząc z Rysów
W sobotę, 1 marca ratownicy TOPR interweniowali w sprawie turystki, która zgubiła drogę podczas zejścia z Rysów, znajdując się poniżej Buli Pod Rysami. Na ratunek wyruszyła grupa sześciu toprowców. Szybko okazało się, że kobieta zgubiła drogę, osunęła się kilka metrów w dół i nie była w stanie samodzielnie się wydostać. Ratownikom udało wydostać i sprowadzić się ją w łatwiejszy teren. Akcja zakończyła się około 3 rano.
— O godzinie 19:43 do centrali TOPR dotarła informacja, że z wycieczki na Rysy nie wróciła turystka. Ze zgłoszenia wynikało, że kobieta podczas zejścia z Rysów, będąc już poniżej Buli Pod Rysami zgubiła drogę i nie jest w stanie samodzielnie zejść w dół. Na pomoc turystce wyruszyło 6 ratowników TOPR. Około północy udało się zlokalizować kobietę, a po dotarciu do niej okazało się, że obsunęła się kilka metrów i utknęła w eksponowanym terenie. Przy pomocy liny udało się ją wyprowadzić w łatwy teren skąd mogła z ratownikami samodzielnie zejść w dół. Wyprawa zakończyła się po godzinie 3 nad ranem — poinformował TOPR w mediach społecznościowych.
Dwóch taterników porwanych przez lawinę na Świnicy w Tatrach
Do drugiej akcji ratunkowej doszło w niedzielę, 2 marca przed południej w rejonie Świnicy. Wówczas ratownicy TOPR otrzymali zgłoszenie od świadka o zejściu lawiny. Mężczyzna, przebywając na Przełęczy Karb, zauważył, jak dwóch taterników zostało porwanych przez lawinę. Na szczęście jeden z nich nie został zasypany poważnie i udało mu się odkopać swojego towarzysza. Ranni trafili do zakopiańskiego szpitala.
— Około godziny 11 do TOPR zadzwonił turysta z informacją, że będąc na Karbie widział dwóch turystów poruszających się pod ścianami Świnicy. Chwilę później stracił ich z pola widzenia, natomiast dostrzegł świeży obryw lawiny. W momencie zbierania informacji do TOPR zadzwonił taternik z informacją, że zostali porwani przez lawinę pod ścianami Świnicy. Jego partner przez kilka minut znajdował się pod śniegiem, ale został przez niego odkopany, skarży się na zawroty głowy, ponadto krwawi z ust. Ratownicy udali się śmigłowcem na miejsce zdarzenia. Po dotarciu w miejsce wypadku i zabezpieczeniu poszkodowanych, przy pomocy śmigłowca przetransportowano ich na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu. Taternicy mogą mówić o wielkim szczęściu — przekazał TOPR.
Polacy potrzebowali pomocy ratowników w słowackich Tatrach Wysokich
Słowacka Horská Záchranná Služba (HZS) w nocy z niedzieli na poniedziałek uratowała dwóch polskich wspinaczy, którzy utknęli na północno-zachodniej ścianie masywu Tępej 2286 m n.p.m. Mężczyźni w wieku 31 i 38 lat, podczas wspinaczki drogą Andráši-Gálfy, zostali zaskoczeni przez zapadający zmrok. Jak poinformował ratownik dyżurny HZS, ze względu na słaby sygnał, kontakt z poszkodowanymi utrzymywano wyłącznie przez wiadomości SMS, co pozwoliło ustalić ich dokładną lokalizację. Na pomoc ruszyło czterech ratowników z rejonowej stacji HZS w Wysokich Tatrach. Ratownicy musieli zabezpieczyć trasę tzw. linami poręczowymi. Po dotarciu na miejsce udzielili Polakom pierwszej pomocy ogrzewając ich, a następnie asekurując na linie, sprowadzili bezpiecznie do Popradzkiego Stawu, gdzie czekali już na nich znajomi. Skomplikowana akcja w trudnych warunkach atmosferycznych trwała całą noc.