Inwazyjny pająk joro atakuje Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych
Pająk joro to spełnienie najgorszych koszmarów osób z arachnofobią. Inwazyjny gatunek pochodzi z Azji Wschodniej coraz bardziej rozprzestrzeniają się na terytorium Stanów Zjednoczonych, w szczególności w Nowym Jorku i New Jersey. Pierwsze osobniki tego gatunku pojawiły się tutaj już 10 lat temu. Wówczas przybyły w kontenerze do stanu Georgia i od tej pory rozprzestrzeniają się w kraju. Według badacza Davida Coyle'a z Uniwersytetu Clemson tego lata mogą pojawić się już w niemal wszystkich stanach, położonych na wschodnim wybrzeżu.
Pająki joro, w przeciwieństwie do tych doskonale nam znanych w Polsce gatunków, osiągają naprawdę potężne rozmiary. Osiągają wielkość ludzkiej dłoni — największe samice mają średnicę wielkości 10 centymetrów i odnóża o długości 20 centymetrów. Można łatwo rozróżnić je nie tylko po wielkości, ale także po barwie. Samice mają jasnożółty korpus, samce zwykle są nieco mniejsze i mają jasnobrązowe umaszczenie. Ich szybkie rozprzestrzenianie się po wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych jest związane z tym, że występuje tam podobny klimat do tego w Japonii, skąd w głównej mierze pochodzą. Dobrze czują się także w środowisku miejskim, bez problemu mogą latać na swoich niciach nad ruchliwymi ulicami.
Czy pająki joro są groźne dla ludzi?
Chociaż ich wygląd i wielkość może przerazić, tak naprawdę pająki joro nie są groźne ani dla ludzi, ani dla zwierząt. Z natury stronią od ludzi, dlatego rzadko zapuszczają się do domów i budynków, a sieci wolą budować na zewnątrz. Richard Hoebeke, zastępca kustosza w kolekcji stawonogów UGA w rozmowie z "The NY Post" w 2022 roku powiedział, że przypadki ugryzienia człowieka przez pająka joro zdarzają się sporadycznie, lecz raczej należą do rzadkości. Osoby, które doświadczyły takiego ugryzienia, zgłaszały się z łagodnymi objawami reakcji alergicznej — obrzękiem, zaczerwienieniem lub lekką gorączką.