Wisła Kraków. Szymon Jadczak przeprosił klub i kibiców
Szymon Jadczak, który pochopnie oskarżył kibiców Wisły Kraków o pobicie bramkarza Puszczy Niepołomice Kewina Komara zdecydował się na wystosowanie przeprosin do klubu i sympatyków „Białej Gwiazdy”. Przypomnijmy, że ostatecznie małopolska policja zaprzeczyła, że zdarzenie z Wiśnicza Małego miało podłoże kibicowskie. Sama informacja poważnie naruszyła wizerunek Wisły Kraków, która w momencie publikacji artykułu doznała wielu medialnych ataków. Internetowy lincz nie ominął także kibiców, którzy zmagali się z tysiącami obraźliwych wpisów w mediach społecznościowych. Warto podkreślić, że swoją cegiełkę do ostatecznego rozjaśnienia zajścia dołożyli sami fani Wisły, którzy m.in. w serwisie Twitter od początku informowali, że bójka z udziałem Kewina Komara w żaden sposób nie dotyczyła Wisły Kraków i jej porażki w meczu barażowym z Puszczą Niepołomice.
Tekst o wydarzeniach z udziałem bramkarza Puszczy Niepołomice oparty był na kilku źródłach, które uznałem za wiarygodne. W sprawie pojawiły się nowe okoliczności, które w ostatnich dniach próbowałem potwierdzić i przedstawić nowe fakty. Dziś mogę jedynie przeprosić klub Wisła Kraków i jej kibiców. Zawsze w swojej pracy kieruje się rzetelnością, tym razem publikacja okazała się pochopna. Jeszcze raz przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd – napisał w serwisie Twitter Szymon Jadczak.
Nie zabrakło osób, które postanowiły stanąć w obronie Szymona Jadczaka.
Dziś jeszcze bardziej niż kiedykolwiek: trzymaj się mocno (Szymon Jadczak). Nikt nie zasługuje na taki publiczny lincz, niestety to miejsce sprzyja sabatowi hejterów i pozwala małym pieskom choć raz w życiu warknąć i pomyśleć, że coś znaczą – napisał Piotr Mieśnik.
Czemu nie pisałeś żeby się Wisła trzymała gdy była linczowana? – napisał jeden z kibiców Wisły Kraków.
Oficjalne przeprosiny wystosował także Paweł Kapusta – redaktor naczelny Wirtualnej Polski, gdzie ukazał się tekst Szymona Jadczaka.
Czasem trzeba wziąć na klatę i powiedzieć: przepraszam. Rozmawiałem już z Prezesem Wisły Kraków i przeprosiłem osobiście. Próbując choć w niewielkim zakresie zadośćuczynić, na jesienny mecz Wisły zaprosimy podopiecznych z krakowskiego domu dziecka. Szczegóły ustalimy z klubem – czytamy we wpisie Pawła Kapusty.
Wisła Kraków przeprosiny przyjęła, choć wciąż niewykluczone są działania prawne ze strony klubu.
Dziękuję za postawę w tej trudnej sytuacji. Tego rodzaju postępowanie zawsze warto chwalić i mimo niemałego bałaganu, który trzeba posprzątać również doceniać. Liczę mocno, że dziennikarze i osobistości internetowe, które chętnie podawali te wiadomości i używali niewybrednego języka w ocenie naszej społeczności, wykazując przy tym chwilową zapaść intelektualną, będą mieć na tyle cywilnej odwagi, że postąpią podobnie – napisał prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski.
To były dla nas trudne dni. Planowane przez nas audyty/analizy będą dokończone i przedstawione opinii publicznej - będzie to ciekawy case study wizerunkowy i prawny dla przyszłych pokoleń dziennikarzy - jako osoba związana z uczelnią wyższą - wiem jak ważna jest analiza tak skomplikowanych przypadków na realnych wyzwaniach. O reszcie spraw zdecyduje zarząd i RN WK, której zdanie ekstremalnie szanuje – dodał.