W połowie lipca opisywaliśmy sytuację pewnych turystów. Na niedźwiedzia trafili w Dolinie Kościeliskiej. Spanikowani skontaktowali się z pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ci samochodem zwieźli ich do wylotu doliny.
Do kolejnego "bliskiego spotkania" z niedźwiedziem doszło w minioną niedzielę. Na leśnego zwierzaka natrafił Wojciech Budzowski, dyrektor generalny jednego z hoteli w Zakopanem wraz z małżonką. Jak przyznał w rozmowie z "Gazetą Krakowską" niedźwiedzia spotkał w Hali Kondratowej, ok. 200 metrów od schroniska na Kondratowej. I choć zwierzę nie zwracało na nich zbytniej uwagi, to droga powrotna była dość stresująca.
Pamiętajmy, że jeśli na szlaku natrafimy na niedźwiedzia, to pod żadnym pozorem nie podchodźmy do niego. Nie róbmy mu też zdjęć i nie dokarmiajmy. Po prostu odejdźmy spokojnie. Więcej o tym, jak zachować się podczas spotkania z niedźwiedziem, przeczytacie tutaj:
Co robić, gdy spotkamy w niedźwiedzia na szlaku? O tych rzeczach musisz pamiętać!
