Do wypadku doszło w poniedziałek, 4 maja na poziomie 800 metrów pod ziemią. Podczas prac, jeden z górników doznał urazu głowy. Wypadek 38-latka okazał się śmiertelny.
Pomimo natychmiastowej akcji reanimacyjnej mężczyzny nie udało się uratować. Został przetransportowany na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon - poinformował Daniel Iwan, rzecznik prasowy spółki Tauron Wydobycie, do której należy kopalnia Janina w Libiążu.
Wiadomo, że mężczyzna był doświadczonym górnikiem z 15-letnim stażem pracy pod ziemią. Trwa wyjaśnianie okoliczności i przyczyn tragedii.