Czwarta fala nie odpuszcza. W krakowskich placówkach wzrasta liczba zakażeń koronawirusem. Obecnie w blisko trzystu oddziałach szkolnych i przedszkolnych zajęcia są zawieszone lub prowadzone zdalnie.
- Problem dotyczy w tej chwili 101 przedszkoli i szkół. Nie mamy na szczęście takiej sytuacji, że przedszkole byłoby zamknięte w całości. To dotyczy też szkół. To są poszczególne oddziały. Najczęściej ten problem dotyczy szkół podstawowych - mówi Dariusz Nowak, rzecznik Urzędu Miasta Krakowa.
W październiku około 4,5 procenta krakowskich nauczycieli przebywało na zwolnieniach lekarskich. To mniej niż w październiku ubiegłego roku. Jednak dyrektorzy zgłaszają, że w przypadku gwałtownego wzrostu zachorowań nauczycielom łatwiej pracowałoby się zdalnie, a nie hybrydowo.
- Zostaliśmy jako dyrektorzy obarczeni dodatkowym obowiązkiem wpisywania danych osób z kontaktu do specjalnego formularza. Nie ukrywam, że jest to bardzo czasochłonne. Mamy w tym momencie pięć klas i dwie grupy przedszkolne na nauce zdalnej do końca tego tygodnia. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej - tłumaczy Paulina Serednicka, Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Krakowie.
Małopolska jest dziś na czwartym miejscu pod względem liczby zachorowań. Potwierdzono tu 1783 nowe przypadki zakażenia koronawirusem.