Jak dostać co najmniej 740 zł do emerytury więcej?
ZUS, obok wielu różnych świadczeń, wypłaca również rodzicielskie świadczenie uzupełniające. To specjalny dodatek do emerytury dla kobiet, które ukończyły 60 lat i urodziły oraz wychowały lub wychowały co najmniej czwórkę dzieci. Dodatek mogą otrzymać też mężczyźni, którzy mają co najmniej 65 lat oraz wychowali co najmniej czwórkę dzieci, ponieważ matka dzieci zmarła, porzuciła je lub przez długi czas ich nie wychowywała. W zeszłym roku to specjalne świadczenie wynosiło maksymalnie 1588,44 zł, a średnio 740 zł. Warto pamiętać, że kwota nie dla każdego jest taka sama. Od marca 2024 roku kwota tego świadczenia może jednak wzrosnąć, choć nie jest to pewne w przeciwieństwie do waloryzacji emerytur, która następuje raz w roku, właśnie w marcu. W tym roku będzie ona podwójna, co znalazło się w tzw. 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów, przedwyborczym programie KO. Wprowadzimy drugą waloryzację emerytur i rent, gdy inflacja będzie przekraczała 5%, obiecywano, a wszystko wskazuje na to, że drożyzna nie da do marca za wygraną.
Wniosek o rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie wystarczy. Jakie dokumenty trzeba do niego dołączyć?
Aby otrzymać dodatek do emerytury w postaci rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego należy zgłosić o nie wniosek do ZUS. Ze względu na wymogi przyznania świadczenia sam wniosek jednak nie wystarczy. Dodatkowo należy do niego dołączyć także informację o numerach PESEL dzieci, oświadczenie o sytuacji osobistej, rodzinnej, majątkowej i materialnej, orzeczenie sądu o powierzeniu sprawowania pieczy zastępczej nad dzieckiem,, zagraniczny dokument stanu cywilnego potwierdzający urodzenie dziecka, jeżeli akt urodzenia dziecka nie jest sporządzony w polskim rejestrze stanu cywilnego oraz inne dokumenty, które mogą mieć wpływ na przyznanie świadczenia. Jeśli wniosek składa mężczyzna, w oświadczeniu powinien dodatkowo poinformować o dacie zgonu matki dzieci lub datę porzucenia przez nią dzieci czy też zaprzestania ich wychowywania przez długi okres oraz potwierdzić to dokumentami.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Przegrał walkę z ciężką i długą chorobą