Agata Sawicka

i

Autor: AKPA/ Screenshot @agatasawicka.official, Instagram

INFLUENCERZY

Agata Sawicka z The Life On Wheelz mówi o nieuzasadnionym linczu. Internauci wściekli: "Idź na porządną terapię"

2025-02-03 13:19

Nie milkną echa afery, jaka rozpętała się wokół Wojtka i Agaty z "Life on Wheelz" w drugiej połowie stycznia. Wówczas na kanale Klepsydra na Youtubie pojawiły się dwa nagrania o działalności Sawickich. W obu filmach głos zabrali byli pracownicy pary, którzy zarzucali swoim przełożonym złe traktowanie, fatalną atmosferę oraz rozrzutność. Po kilkunastu dniach Agata wreszcie zdecydowała się odpowiedzieć na oskarżenia. Influencerka postawiła się w roli ofiary, a w komentarzach zawrzało. "Myślę, że jesteś niezłą cwaniarą" - napisała jedna z internautek.

Klepsydra rozliczył Sawickich. Agata z "Life on Wheelz" z zarzutami o przemoc

Projekt "Life on Wheelz", w ramach którego Wojtek Sawicki dzieli się swoimi doświadczeniami osoby z niepełnosprawnością (mężczyzna choruje na dystrofię mięśniową Duchenne'a), od początku budził wiele emocji i różne opinie wśród internautów. 38-latek wraz z partnerką, a później żoną Agatą nie omijał bowiem tematów tabu i otwarcie rozprawiał m.in. o swoim życiu intymnym. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku para ogłosiła rozstanie, wiele osób nie mogło więc uwierzyć, że ich relacja dobiegła końca, niemniej w grudniu doszło do rozwodu Sawickich. Minęło zaledwie kilka tygodni od oficjalnego rozwiązania małżeństwa, a byłych ukochanych znowu coś połączyło - afera.

W drugiej połowie stycznia youtuber Kasper Gutowski opublikował na swoim kanale Klepsydra dwa filmy, w których nagłośnił wypowiedzi byłych pracowników pary. Ci kierowali pod adresem pary sporo zarzutów. Oskarżenia dotyczyły zwłaszcza Agaty, która miała wyżywać się na mężu, krzyczeć na pracowników i stosować przemoc psychiczną.

Po współpracy z nimi byłam kilka miesięcy na terapii i poszłam na tę terapię z załamaniem nerwowym — powiedziała na nagraniu kobieta, która ma być byłą asystentką Wojtka. — Na nagraniach wszystko jest w porządku, uśmiechają się do siebie itd. Poza kamerą Agata wrzeszczy, że Wojtek za wolno mówi. Cytat: "co ty ku**a, nie umiesz się wysłowić?" — brzmiała jedna z wypowiedzi.

Wśród zarzutów znalazł się także ten dotyczący ogromnej rozrzutności influencerów. W odpowiedzi na nie Wojtek Sawicki opublikował konkretne rozliczenia i przy okazji zdradził, że z powodu zamieszania stracił współpracę.

Agata z "Life on Wheelz" odpowiada na oskarżenia. "Nie jestem święta"

Po blisko dwóch tygodniach od publikacji filmów Klepsydry do oskarżeń postanowiła się odnieść także była żona Sawickiego - Agata. W filmie na Instagramie kobieta nie skomentowała jednak zarzutów dotyczących znęcania się nad Wojtkiem, twierdząc, że ex małżonek może sam się na ten temat wypowiedzieć, jeśli będzie miał ochotę. 40-latka stwierdziła natomiast, że nie stosowała przemocy ani nie krzyczała na asystentów z wyjątkiem jednej takiej sytuacji. Influencerka przyznała bowiem, że straciła kontrolę nad emocjami, kiedy pracownica nie dopilnowała, aby Wojtek bezpiecznie wyjechał z windy. Agata publicznie przeprosiła kobietę w nagraniu za swoje zachowanie.

- Nie jestem święta, mam od dawien dawna problemy z lękami i problemy z emocjami. Bywam wybuchowa, moje emocje bywają intensywne. Czasem bardzo szybko przechodzę z radości ekstremalnej do ekstremalnego smutku lub złości" - tłumaczyła się Sawicka i opowiedziała, że boryka się z borderline.

Influencerka jednocześnie stwierdziła, że nie tworzyła opresyjnej atmosfery i uznała, że osoby, których wypowiedzi były cytowane w filmach Klepsydry, nie mają na celu obrony prawdy, ale skrzywdzenie jej i Wojtka - zniszczenie im życia oraz profilu "The Life On Wheelz". 40-latka wprost postawiła się w roli ofiary:

- Stało się tak, że przeszłe historie wróciły do mnie i do Wojtka z ogromną siłą, z wielką złością i nienawiścią. Poczuliśmy się jak ofiary linczu nieuzasadnionego i niesprawiedliwego. Linczu, na który nie zasłużyliśmy, bo nikt nie zasługuje na takie traktowanie, jakiekolwiek popełniłby błędy. I oczywiście nie jesteśmy święci, jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy próbowali przetrwać i żyć w bardzo trudnej sytuacji - uznała Sawicka.

Internauci nie kryli, że tego typu oświadczenie nie jest dla nich satysfakcjonujące. W komentarzach pojawiło się wiele krytycznych głosów, wytykających influencerce także dziwną mowę (Agata na nagraniu wypowiada się bardzo wolno) oraz brak zatrudnienia:

Poczułaś się jak ofiara linczu, a czy interesowało cię, jak czuli się asystenci, na których krzyczałaś i których źle traktowałaś?

Mega toksyczna energia.

Myślałem, że powiesz, że ten nowy etap to będzie pójście do pracy w końcu. :(

Masz tak martwe spojrzenie, że żadne słowo, które pada z Twoich ust, nie brzmi szczerze i autentycznie.

Kobieto, idź do roboty, zacznij sama na siebie zarabiać, bo dość tego sponsorowania Was. PATRONITE... a co mają powiedzieć inni ludzie, inni OzN? Znalazłaś prosty sposób na życie i w końcu ktoś to ujawnił. Kto czuje energię, kto widzi więcej, od początku wie, jaka jesteś.

Przerażający jest twój brak pokory .....

Sawicka zdecydowała się nie odpowiadać na krytyczne wypowiedzi i nie weszła w polemikę z internautami.

Wizyta króla Karola III w Krakowie. Brytyjski monarcha pojawił się na krakowskim Kazimierzu

Wizyta króla Karola III w Krakowie
Jak dobrze znasz polskich influencerów? Oto QUIZ, który pokaże, czy jesteś na czasie!
Pytanie 1 z 10
Jak nazywa się debiutancki album muzyczny Wersow?