W piątek nadzwyczajna sesja, a prezydent chce podwyżki opłat za śmieci!

Ku zaskoczeniu radnych, prezydent chce, by ci zadecydowali o podwyżkach opłat za wywóz śmieci. Zgodnie z jego projektem, wszyscy mieszkańcy zapłaciliby o 20 procent więcej. To tymczasowe rozwiązanie. Zmiana uchwały, dostosowująca ją do przepisów centralnych byłaby możliwa po ustaniu pandemii koronawirusa. Monika Chylaszek, rzeczniczka Jacka Majchrowskiego podkreśla, że czas na decyzję się skończył.

Radni mają świadomość, że z uchwałą zwiększającą opłaty nie można czekać, zmienił się sposób segregowania i koszty transportu. Wywóz śmieci jest droższy, większość miast już podniosło stawki. My mieliśmy taki komfort, że w systemie była nadwyżka. Nastał moment, w którym pieniądze na ten cel się kończą. Prawo mówi wyraźnie, że samorządy nie mogą dopłacać do wywozu odpadów. Propozycja prezydenta jest taka, by ograniczyć dyskusje na temat sposobu wywozu śmieci. Zasady zostaną takie same, wzrośnie jedynie stawka - wyjaśnia.

Michał Drewnicki, radny Prawa i Sprawiedliwości nie kryje oburzenia.

Zwołanie sesji nadzwyczajnej jest nieodpowiedzialne. Sugestie prezydenta są absurdalne, aroganckie i szalone. Mieszkańcy starają sie ograniczać kontakty zewnętrzne, obostrzenia zabraniają spotkań powyżej 50 osób, co ograniczy możliwość złożenia protestu czy zabrania w tej sprawie głosu - zżyma się.

Ddominik Jaśkowiec, przewodniczący Rady Miasta Krakowa pomysł prezydenta nazywa desperackim. Zdaje sobie sprawę, że budżet na wywóz śmieci ledwo się spina, jednak jego zdaniem okoliczności nie są najlepsze.

Nie wiadomo czy prezydencki projekt trafi pod obrady. Do wprowadzenia uchwały konieczne jest zebranie odpowiedniej liczby podpisów radnych, a do jej wprowadzenia bezwzględna większość głosujących.