Prawdziwy paraliż na kolei. Fatalna sytuacja w całym kraju. Opóźnienia sięgają nawet kilkuset minut

Aktualizacja, godz. 10:35

W całym kraju ponad 100 połączeń zostało opóźnionych lub odwołanych. Największe wciąż notowane są w Warszawie, na trasie do Szklarskiej Poręby. Sięgają one ponad 500 minut.

Na pięciu trasach działała zastępcza komunikacja autobusowa. PKP PLK, czyli zarządca sieci kolejowej przeciągał zatrzymane pociągi lokomotywami spalinowymi. Opóźnienia dotyczyły przede wszystkim kilku ciągów, np. Warszawa – Gdynia, Warszawa – Lublin czy Warszawa Łódź. Spowodowane były one marznącym deszczem na sieci trakcyjnej – poinformował Maciej Dutkiewicz z PKP Intercity.

Mazowieckie

Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na warszawskim Dworcu Centralnym. Jak relacjonuje nasza reporterka, na miejscu wciąż jest tłoczno, a opóźnienia są spore – niektórzy czekają nawet pięć godzin. Co istotne, z biletami Kolei Mazowieckich pasażerowie mogą podróżować wszystkimi środkami komunikacji miejskiej – autobusami, tramwajami i metrem w pierwszej, jak i drugiej strefie. Od wczorajszego wieczora bilety Kolei Mazowieckich honorowane są również w pociągach PKP Intercity.

Co do zasady sytuacja jest opanowana. Największe utrudnienia występują jeszcze na linii Warszawa – Łódź. Pracujemy wspólnie z innymi spółkami kolejowymi, żeby przywrócić normalne kursowanie pociągów -  Jakub Leduchowski z POLREGIO.

Dolnośląskie

Choć sytuacja się poprawia, w kraju wciąż notowane są utrudnienia. Na Dolnym Śląsku rekordzistą opóźnień jest pociąg Intercity Karkonosze, który przed północą wystartował z Warszawy do Szklarskiej Poręby. Powinien on odjechać z Wrocławia o godz. 4:45, jednak posiada on ponad ośmiogodzinne opóźnienie. O ponad pół godziny opóźniony był także pociąg z Katowic do Ustki, który wyjechał już z Wrocławia.

Pomorskie

Utrudnienia występują głównie na relacjach dalekobieżnych. Ponad trzygodzinne opóźnienie notuje pociąg z Krakowa do Kołobrzegu, który z Gdańska Głównego miał wyruszyć o godz. 9:19. Kolejny pociąg ze Szczecina do Zakopanego planowo z  Gdańska Głównego miał wyjechać o godz. 10:33, odjedzie 33 minuty później.

Paraliż komunikacyjny w Polsce. Ogromne opóźnienia na kolei

Fatalne warunki pogodowe panujące w Polsce dają się we znaki niemal wszystkim. Z powodu dotkliwego uderzenia zimy najgorsza sytuacja panuje na kolei, gdzie jeszcze w nocy część składów notowało ponad 600 minut opóźnienia. Wszystkiemu winne są lokalne oblodzenia i marznące opady. Obecnie pociągi na trasie Kraków – Kołobrzeg opóźnione są o prawie trzy godziny, choć najgorzej sytuacja wygląda w przypadku kursów z Warszawy do Łodzi, Lublina i Gdańska.

Niestety, pasażerowie powinni spodziewać się jeszcze większych problemów. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał kolejne alerty i ostrzeżenia dotyczące opadów marznących. Obejmują one centralną, południową, częściowo zachodnią i wschodnią część kraju, tj. miasta takie jak Białystok, Warszawa, Lublin, Zamość, Częstochowa, Kielce, Rzeszów, Tarnów, Kraków, Bielsko-Biała, Katowice, Opole, Wałbrzych czy Jelenia Góra.

Służby kolei oczyszczają sieci trakcyjne i przecierają szlaki.

Najważniejsze zmiany w kursowaniu pociągów występują na połączeniach Warszawa - Łódź, Warszawa - Lublin i Warszawa – Gdańsk – pisze PKP PLK.

Aby zobrazować skalę panujących utrudnień wystarczy spojrzeć na stację Warszawa Centralna w portalu pasażera PKP PLK. Niektóre składy opóźnione są o 584, 216, 228, 214 czy 92 minuty. Chodzi o kursy Wrocław Główny – Warszawa Wschodnia, Kołobrzeg - Kraków, Zakopane- Gdynia Główna, Szklarska Poręba Górna – Warszawa Wschodnia, Łódź Fabryczna – Warszawa Wschodnia.

Aktualną sytuację pogodową i alerty sprawdzimy na stronie internetowej IMGW.

Pasażerowie najświeższe dane o poszczególnych kursach mogą sprawdzać we wspomnianym serwisie PKP portalpasazera.pl. Trudna sytuacja nie omija również kierowców. Na drogach jest niebezpiecznie i ślisko. Najtrudniejsza sytuacja w tym względzie panuje na południu, wschodzie i południowym-wschodzie.

Zakopane pod śniegiem. Miasto ma problem z opadami